Dlaczego zatrzymano Pawła G.?
Paweł G. został zatrzymany na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi śledztwo przeciwko Sławomirowi N. Zdaniem śledczych były minister transportu w rządzie Donalda Tuska miał żądać i przyjmować korzyści majątkowe w związku z pełnieniem przez niego funkcji Szefa Państwowej Służby Dróg Samochodowych na Ukrainie Ukravtodor. W przestępczym procederze miał uczestniczyć również syn Aleksandra Grada. Prokuratura zarzuca mu wręczenie współpracownikowi Sławomira N. 77 tysięcy złotych łapówki. Ten w zamian miał pomóc firmie, w której Paweł G. jest wiceprezesem zdobyć zamówienia publiczne na obsługę autostrad w obwodzie lwowskim.
- Łukasz Z. usłyszał również zarzut przyjęcia, wspólnie i w porozumieniu ze Sławomirem N., od Pawła G. korzyści majątkowej w kwocie około 77 tysięcy złotych w zamian za wspieranie małopolskiej spółki, w której wiceprezesem jest Paweł G., w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego dotyczącego obsługi autostrad w obwodzie lwowskim. Udzielenie łapówki nastąpiło w formie opłacenia faktury za usługi doradcze, które nie miały miejsca. Czyn ten został objęty zarzutami sformułowanymi zarówno wobec Łukasz Z., jak i Pawła G. - czytamy w komunikacie Aleksandry Skrzyniarz, rzeczniczki prasowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
MGGP S.A. wydało komunikat
Głos w sprawie zatrzymania Pawła G. wydała też firma MGGP S.A., której jest wiceprezesem zarządu. W wydanym komunikacie spółka przekonuje, że przedstawiane w mediach zarzuty jakoby miała czerpać korzyści na współpracy ze Sławomirem N. są całkowicie bezpodstawne. Łączenie MGGP S.A. z jakąkolwiek sprawą korupcyjną jest nieuprawnione i niczym nieuzasadnione. Zaistniała sytuacja nie ma też wpływu na bieżącą działalność Spółki.
- Jednocześnie wyjaśniamy, że MGGP S.A. prowadzi działania na Ukrainie już ponad 10 lat, ale w tym czasie nie wykonywała ani nie wykonuje obecnie projektów infrastrukturalnych, szczególnie projektów drogowych. Podkreślamy, że Spółka prowadzi swoją działalność z poszanowaniem prawa i etyki biznesowej. Spółka oczekuje szybkiego wyjaśnienia przedmiotowej sprawy, tym bardziej że już uprzednio przekazała wszystkie niezbędne dokumenty i informacje właściwym organom - czytamy w komunikacie MGGP S.A.
Za zarzucane przestępstwa podejrzanym mężczyznom grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Śledztwo ma charakter rozwojowy.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!