Radni zawieszając współpracę jednocześnie wyrazili wolę dialogu ze stroną ukraińską.
- Radni zdecydowali, aby pozostawić furtkę i zaprosić do dyskusji o trudnej, wspólnej historii oby narodów. Jeżeli władze Tarnopola zgodzą się na to, to można np. zorganizować sesję historyczną - mówi Jakub Kwaśny, przewodniczący Rady Miejskiej.
Głosowanie nad uchwałą to efekt m.in. wniosku, jaki do prezydenta Tarnowa Romana Ciepieli wnieśli w marcu poseł Konfederacji Krystian Kamiński oraz szef tarnowskich struktur Konfederacji i Ruchu Narodowego Czesław Kwaśniak. W sprawę zaangażował się również działacz Solidarnej Polski - Dariusz Niemiec.
- Taka decyzja była koniecznością. Zostałem tak właśnie wychowany i uważam, że trzeba bronić swoich wartości. Tutaj żaden dialog nie był możliwy i strona ukraińska dawała temu wyraz kilkukrotnie - mówi Dariusz Niemiec.
Tymczasem na stronie miejskiej tarnów.pl – prezydent Roman Ciepiela podkreślił, że stanowiska MSZ i IPN nie pozostawiają złudzeń co do oceny moralnej i historycznej Romana Szuchewycza. Dodał jednak, że zawieszenie umowy o współpracy, to utrata szansy na dotarcie do mieszkańców Tarnopola z tym, jakie jest nasze rozumienie i doświadczanie historii.
– Przyszłość z zamkniętymi granicami, ze zbudowanymi murami zarówno mentalnymi, jak i rzeczywistymi, pomiędzy społecznościami o różnorodnych poglądach, jest historyczną porażką – mówi Roman Ciepiela.