Według rządowego programu w ciągu pięciu lat w Polsce powstać ma 200 zupełnie przystanków kolejowych. Działacze społeczni i przedstawiciele środowiska gospodarczego z ziemi tarnowskiej, przekonują, że dotychczas program rządowy całkowicie pomijał region tarnowski.
- Jako najdogodniejszą lokalizację dla budowy nowego przystanku proponujemy okolice wiaduktu kolejowego nad ulicą Lwowską - zgodnie z lokalizacją zaproponowaną w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego miasta Tarnowa - mówi jeden z inicjatorów Radosław Potempa.
Polecany artykuł:
Jak dodaje, lokalizacja w zaproponowanym miejscu zwiększyłaby dostępność kolei pasażerskiej dla wschodniej części Tarnowa, zwanej potocznie Falklandami. Teren w promieniu 2 km od proponowanej lokalizacji przystanku zamieszkuje ponad 30 tysięcy mieszkańców, a na jego terenie znajdują się siedziby licznych firm, urzędów i instytucji. Obecnie najbliższymi stacjami są odległy o 4 km dworzec główny w Tarnowie oraz odległa o 5 km stacja na Woli Rzędzińskiej.
- Warto też zwrócić uwagę na dość dużą, jak na aglomerację miejską, odległość – 9 kilometrów pomiędzy główną stacją w Tarnowie a kolejną stacją w kierunku wschodnim czyli Wolą Rzędzińską. W trakcie modernizacji linii kolejowej nr 91 pomiędzy Tarnowem a Rzeszowem wybudowano dodatkowe przystanki kolejowe w Dębicy i Rzeszowie co znacząco poprawiło dostępność kolejową tych miast. Proponowany Tarnów Rzędzin został niestety pominięty, co uważamy za poważne w swoich konsekwencjach niedopatrzenie, które dzięki Programowi Budowy 200 Przystanków Kolejowych mogłoby zostać naprawione – dodaje Radosław Potempa.
Pod listem do Ministra Infrastruktury Andrzeja Adamczyka podpisali się członkowie Stowarzyszenia Tarnów Pierwsze Niepodległe, Stowarzyszenia Sokół Świat Pracy oraz pracownicy Izby Przemysłowo-Handlowej w Tarnowie.