Proboszcz parafii w Przegini ustanowi abonament. Od domu do domu krążyła specjalna koperta
Parafianie z Przegini w Małopolsce, jak donosi Super Express, są zbulwersowani działaniami miejscowego proboszcza i mówią otwarcie, że nie mają zamiaru płacić rosnących składek na renowację zabytkowej świątyni. Wszystko zaczęło się przed kilkoma laty, kiedy proboszcz parafii Najświętszego Zbawiciela w Przegini ustanowił abonament w wysokości 200 złotych rocznie na remont kościoła. W tym roku okazało się, że uiszczana przez wiernych opłata nie jest wystarczająca i kapłan „poprosił” o dodatkowe 300 złotych. Swoją decyzję argumentował tym, że doszło do wzrostu kosztów przeprowadzanych prac. Zgodnie z postanowieniem rady parafialnej mieszkańcy Przegini zostali zobowiązani do uiszczenia opłaty, a od domu do domu zaczęła krążyć specjalna koperta.
Dotychczas w małopolskiej parafii, dzięki przeprowadzanym w ramach abonamentu zbiórkom, udało się odnowić organistówkę. Na wyremontowanie samej toalety przeznaczono aż 60 tysięcy złotych. Natomiast w czasie trwających w zabytkowym kościele prac konserwatorskich udało się do tej pory odnowić dwa ołtarze boczne. Ponadto od trzech lat wykonywane są prace związane z rekonstrukcją głównego ołtarza. Proboszcz, w rozmowie z dziennikarką Super Expressu, przekazał, że obiekt był bardziej zaniedbany, niż początkowo zakładano, a koszty renowacji zwiększyły się dwukrotnie. Właśnie z tego powodu zwrócił się do wiernych o dodatkowe 300 złotych, podkreślając przy tym, że była to decyzja rady parafialnej.
Parafianie są oburzeni wprowadzeniem kolejnej opłaty
Wprowadzenie kolejnej opłaty oburzyło parafian, którzy nie tylko nie chcą jej uiszczać, ale twierdzą, że forma, którą wymyślił proboszcze, jest rodzajem presji wywieranej na mieszkańcach miejscowości.
– Proboszcz wymyślił, że po Przegini będzie „chodzić” koperta, od domu do domu, z listą, na której każdy będzie wpisywał swoje imię i nazwisko, numer domu, kwotę, którą wkłada do koperty, a jeśli nie uiszcza opłaty, powinien napisać dlaczego – powiedział w rozmowie z Super Expressem jeden z wiernych.
Parafianin twierdzi, że krążąca od domu do domu koperta będzie wymuszać na mieszkańcach przekazywanie datków, bo niektórzy będą się wstydzić, że inni wpłacili i też przekażą dodatkowe pieniądze. Wcześniej abonament był przekazywany kapłanowi osobiście na zakrystii. Ponadto wiernych zbulwersowała informacja, że jeśli nie uiszczą opłaty zgodnie z harmonogramem, to nie będą mogli liczyć na posługę duszpasterską, taką jak: chrzest, ślub czy pogrzeb. Przywileje te zostaną dopiero odblokowane po spłacie „długu”.
– Moje dziecko idzie w tym roku do komunii, nie chce problemów – wyznała jedna z parafianek.
W minioną niedzielę, 9 lipca, proboszcz parafii w Przegini wycofał się z krążącej od domu do domu koperty. Poinformował wiernych, że mogę przekazywać pieniądze na tacę lub osobiście do jego rąk. W rozmowie z Super Expresem przyznał, że zmiana decyzji podjętej przez radę parafialną była pokłosiem krytycznych uwag mieszkańców miejscowości.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]