Polacy mogą zaakceptować zakaz sprzedaży samochodów spalinowych
Rada UE przyjęła we wtorek rozporządzenie określające bardziej rygorystyczne normy emisji CO2 dla nowych samochodów osobowych i dostawczych. Regulacja zakłada 100 proc. redukcji emisji dwutlenku węgla w przypadku nowych pojazdów po 2035 roku. Polska jako jedyna opowiedziała się przeciwko tym przepisom. Od głosu w tej sprawie wstrzymały się Bułgaria, Rumunia i Włochy. Szef PZPM powiedział PAP, że wtorkowa decyzja Rady UE nie była zaskoczeniem.
— Do ubiegłego tygodnia niepewne było przyjęcie niemieckiej propozycji, żeby pojazdy z silnikami spalinowymi mogły być rejestrowane po 2035 r., jeśli będą tankowane e-paliwami, czyli neutralnymi dla klimatu sztucznymi paliwami produkowanymi z wykorzystaniem zielonej energii elektrycznej — powiedział Jakub Faryś. prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Ekspert dodał, że e-paliwo jest produkowane m.in. w Niemczech.
— Jednak jest ono nawet 4 razy droższe od zwykłych paliw dostępnych na stacjach, bo aktualna produkcja odbywa się na małą skalę. Tymczasem potencjał do jej zwiększenia również w Polsce, jest duży — dodał Jakub Faryś.
Zdaniem Jakuba Farysia, niemiecka propozycja z e-paliwami może sprawić, że Polacy zaakceptują zakaz sprzedaży samochodów na paliwa kopalniane pod warunkiem, że te ekologiczne będą tańsze.
— Przy zwiększeniu produkcji, ta cena będzie spadać. Na tym polega efekt skali, im czegoś więcej, tym jest tańsze dla konsumentów — wyjaśnił prezes PZPM.
Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego zwrócił uwagę, że rozwój sektora paliw syntetycznych może wpłynąć na rynek pojazdów elektrycznych, ale kierunek dla rozwoju transportu bateryjnego, w tym wodorowego, został już wytyczony i nic go nie zatrzyma, zwłaszcza w tym segmencie aut miejskich.
Jakub Faryś podkreślił, że zakaz rejestracji aut spalinowych dotyczy tylko nowych pojazdów.
— Te wyprodukowane przed 2035 rokiem nadal będą dostępne na rynku. One nagle nie znikną z naszego rynku, gdzie 2/3 sprzedaży wciąż stanową samochody używane — przypomniał prezes PZPM.
Nowe unijne przepisy określają następujące cele: redukcja emisji CO2 o 55 proc. dla nowych samochodów osobowych i o 50 proc. dla nowych samochodów dostawczych w latach 2030-2034 w porównaniu z poziomami z 2021 r.; 100 proc. redukcji emisji CO2 zarówno dla nowych samochodów osobowych, jak i dostawczych od 2035 roku. W 2026 r. KE dokona szczegółowej oceny postępów w osiąganiu celów 100 proc. redukcji emisji oraz ewentualnej potrzeby ich przeglądu.
Polecany artykuł:
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]