Do 15 listopada władze Tarnowa mają obowiązek przedstawić projekt budżetu na 2024 rok. Już teraz wiadomo, że miasto będzie musiało przeznaczyć znacznie wyższe kwoty, np. na pokrycie wydatków bieżących. Sama oświata ma kosztować Tarnów dodatkowe 150 milionów złotych, pomimo wysokiej subwencji z ministerstwa.
Pieniądze miały się znaleźć w podatkach podniesionych o nawet 77%. Władze miasta chciały zwiększenia m.in. podatku od nieruchomości do najwyższych możliwych stawek. Właściciele nieruchomości mieliby płacić za metr kwadratowy nie 65 groszy, jak do tej pory, ale 1,15 zł. Dla budynków związanych z działalnością gospodarczą stawki miały wzrosnąć z 22,50 zł do 33,10 zł, co oznaczałoby ponad 40% podwyżkę.
Z podobną propozycją władze Tarnowa wyszły rok temu, ale projekt nie uzyskał wówczas zgody radnych. 9 listopada 2023 r. na sesji nadzwyczajnej rady miasta prezydent podjął kolejną próbę przeforsowania uchwały. Kolejny raz bezskutecznie. Do głosowania ostatecznie doszło, ponieważ włodarz nie zgodził się na usunięcie tego punktu z porządku obrad, o co z kolei wnioskowali niektórzy radni.
Tym razem za przyjęciem podwyżek głosowało 4 radnych 15 było przeciwko, a 4 wstrzymało się od głosu.
Jest dopuszczalny wzrost podatku o procent inflacji, ale nie 12 razy więcej niż ta inflacja będzie wynosić w 2024 roku - podsumowuje krótko radny Józef Gancarz, który głosował przeciw podwyżkom.
Z kolei radni, którzy głosowali za podwyżkami, uważają że jest to odwlekanie w czasie tego, co i tak prędzej czy później będzie musiało być zrobione. Jak twierdzi radny Sebastian Stepek, jest to umywanie rąk, bo następna rada miejska, która zostanie wyłoniona w przyszłym roku, również stanie przed tym dylematem.
Skoro wszystko drożeje, to trzeba się liczyć z tym, że i podatki idą do góry, bo to jest jeden z głównych dochodów miasta Tarnowa. Samorządy mają bardzo małą możliwość wpływania na swoje dochody. Nie wydaje mi się, żeby przyszła rada przyjęła podwyżki, zwłaszcza że za rok Ministerstwo Finansów znowu zaktualizuje stawki, które będą jeszcze większe - tłumaczy Sebastian Stepek.
Polecany artykuł:
Jesteś świadkiem zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]