Kwestia proponowanych podwyżek opłat za bilety MPK i zmian w strefie płatnego parkowania w mieście miały być dyskutowane na sesji Rady Miasta w czwartek, 30 marca. Radni jednak zdecydowali o zdjęciu tych punktów z porządku obrad. Zdaniem przewodniczącego Rady Miasta – Jakuba Kwaśnego, temat wymaga dyskusji i konsultacji, których zabrakło.
– Pan prezydent nie przedyskutował tych pomysłów wcześniej z radnymi. Nie mówimy dzisiaj „nie”, mówimy: „trzeba wrócić, porozmawiać”. Tam jest kwestia zwolnienia z opłat za przejazdy w czasie Igrzysk Europejskich, to również postulat darmowych przejazdów dla uczniów szkół średnich. Więc pewnie do tego tematu trzeba będzie wrócić – argumentuje Jakub Kwaśny.
Przypomnijmy, według propozycji jednorazowy bilet MPK miałby kosztować po podwyżce 4 złote, czasowy – 5,60, a karnet 5-przejazdowy na jedną linię – 18 złotych. Prezydent Roman Ciepiela przyznaje, że skutki odsunięcia w czasie ewentualnych podwyżek będzie można określić dopiero pod koniec roku. Na razie liczba korzystających z przejazdów komunikacją miejską rośnie, na co wpływ miał między innymi wzrost cen paliw.
Jednocześnie radni podczas czwartkowej sesji podjęli próbę zablokowania prezydentowi możliwości sprzedaży terenów byłej strzelnicy na Piaskówce. Przypomnijmy, o te tereny toczy się spór, bo w myśl porozumienia z 2018 roku, miał tam powstać park centralny. Jednak studium uwarunkowań rozwoju gminy mówi o przeznaczeniu tego terenu pod zabudowę mieszkaniową i na to właśnie powołuje się prezydent, obstając przy decyzji zbycia tych terenów.
Aby uniemożliwić sprzedaż radni podczas sesji przegłosowali poprawkę, mówiącą o konieczności uzyskania przez włodarza zgody radnych na zbycie terenów o wartości powyżej miliona złotych. Prezydent Roman Ciepiela ma jednak wątpliwości co do tego rozwiązania. W jego opinii konieczność uzyskiwania zgody radnych na sprzedaż gruntów jest niezgodna z prawem.
- W ocenie prawników jest to nieuprawniona ingerencja Rady Miejskiej i zmiana niedopuszczalna. Będziemy skarżyli ten konkretny zapis do wojewody, zobaczymy jaka będzie odpowiedź. Nie można w taki sposób wiązać organu wykonawczego, bo nie wykonam budżetu miasta. Radni przyjęli budżet, w którym zapisano, że 30 milionów złotych po stronie dochodów będzie pochodziło ze sprzedaży mienia. W tej chwili obrońców tego terenu jest wielu, ale obrońców budżetu – niewielu. Radni proponują odstąpienie od sprzedaży, ale w zamian nie gwarantują żadnych innych dochodów miasta. To jest duży kłopot – kwituje Roman Ciepiela.
A do kwestii podwyżek radni wrócą podczas sesji Rady Miasta w kwietniu.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]