Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek podczas spotkania z dziennikarzami w tarnowskim ratuszu podkreślił, że sytuacja epidemiczna w młodszych klasach będzie na bieżąco analizowana. Przekonywał, że wprowadzenie zdalnego nauczania było „koniecznością”, bo liczba zachorować szybko rośnie. Na głosy że to jest ciężkie do udźwignięcia organizacyjnie dla szkół, że czwarte klasy wracają, Czarnek odpowiada, że „organizacyjnie wszyscy mamy problemy w pandemii”. Decyzja, jak tłumaczył, była konieczna, bo mamy coraz więcej zakażeń. Dwa do czterech tygodni musimy poczekać, a później wracamy do szkół. Liczba dzieci, która znajdowała się każdego dnia w kwarantannie bądź w izolacji i zmuszana była do nauki zdalnej, zwiększała się nawet o 100 procent dzień po dniu, mówił. Na przykładzie województwa lubelskiego można powiedzieć, że 12,5 procent to były dzieci i młodzież objęte kwarantanną jeszcze w ostatnią środę, najwięcej jednak w klasach starszych i w szkołach ponadpodstawowych, stąd też nasza decyzja, żeby pozostawić klasy od 1 do 4, dodaje minister edukacji. Wiadomo, że im młodsze dzieci, tym mniej efektywna nauka zdalna, więc zależało nam, żeby jak najwięcej dzieci pozostało jednak w szkole i to powinno zdecydowanie usprawnić przez te 2 do 4 tygodni działalność szkół, tłumaczył w Tarnowie. Powrót do stacjonarnej nauki, jak zadeklarował minister, będzie 28 lutego.
- Czwarte klasy to jest blisko 400 tysięcy dzieci w całej Polsce, dziesięciolatków. Nam naprawdę zależy na tym, żeby te 400 tysięcy dzieci było w szkole, a nie w domu, bo mają tylko 10 lat, stąd bardzo proszę o cierpliwość. Te 2 do 4 tygodni, również organizacyjnie, da się to w szkole przeprowadzić, zwłaszcza że w szkołach jest dużo mniej problemów z internetem niż w naszych domach. Stąd i dla nauczycieli, jeśli będą ze szkoły nauczać zdalnie te klasy, które są na nauce zdalnej, pewnie technicznie też będzie to łatwiejsze. Chwila cierpliwości, minie 5. fala, wracamy do szkoły, będzie normalnie – mówi minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Polecany artykuł: