Sytuację dostrzegają społecznicy, którzy skrzykują się w Internecie i zachęcają do wspólnego sprzątania tego terenu. Tegoroczne wiosenne porządki zaplanowano na sobotę 4 kwietnia. Wciąż jednak nie wiadomo, czy akcja dojdzie do skutku. Powodem jest zagrożenie koronawirusem.
- Jeśli tylko zagrożenie minie i będzie to możliwe na Facebooku stworzymy specjalne wydarzenie dotyczące wspólnego sprzątania "Marcinki" i okolic. Śmieci, które tam zalegają są powodem wstydu - przyznaje Katarzyna Zych, inicjatorka sprzątania terenu.
Akcja ma sens. W ubiegłym roku uzbierano osiemdziesiąt 120-litrowych worków.
Do wiosennych porządków, tego popularnego w Tarnowie punktu widokowego, zamierzają dołączyć społecznicy z grupy "Food Not Bombs". Przed rokiem, w tym samym miejscu, również zorganizowali podobną akcję. W grupie była Dorota Kozłowska – Lada.
- Nie ma dnia, by ktoś podziwiając panoramę miasta nie wyrzucił tam papierka, czy butelki. Wszystko ląduje w krzakach. To świadczy o nas samych. Musimy zmieniać świadomość, zrobić coś dobrego dla przyrody i dla miasta – przyznaje tarnowianka.
Góra św. Marcina to element naszej pięknej tarnowskiej historii.
- To jest zabytek. Tam się nie śmieci, tam się nie wjeżdża na rowerach, quadach i motorach. Ognisk też nie wolno rozpalać – przypomina Ewa Kropiowska ze Stowarzyszenia Zamek Tarnowski.
Społecznicy apelują, aby zwracać uwagę osobom, które wyrzucają śmieci. Pomóc może też każdy z nas zabierając do worka porzuconą w tym miejscu butelkę czy papier.
O tym, czy akcja społecznego sprzątania "Marcinki" odbędzie się 4 kwietnia będziemy informować na portalu.