Nastolatek stanął przed sądem w związku z uczestnictwem w ulicznej demonstracji. Chodzi konkretnie o jej przebieg. Zdaniem policjantów 19-latek nie chciał się wylegitymować. Podczas trzeciej rozprawy sąd potwierdził te zarzuty.
- Nie miałem obowiązku legitymowania się przed policjantem, ale mimo to i tak udzieliłem mu dokumentu tożsamości. Policjant był w stanie odczytać wszystkie potrzebne dane, poza tym uzupełniłem je słownie. Moja tożsamość została potwierdzona, poza tym przyszło do mnie wezwanie z policji, więc skądś policja musiała mieć mój adres zamieszkania – mówi Michał Babral.
Co ciekawe w przypadku tego zarzutu sąd skazał tarnowianina jednak odstąpił od wymierzenia kary. Sąd w Tarnowie uznał też, że 19-latek nie złamał prawa zbliżając się do innych uczestników manifestacji na dystans mniejszy niż półtora metra. To był kolejny z zarzutów stawianych przez policję.
- Rozporządzenie, do którego - w zarzucie - odnosiła się policja, jest aktem prawnym niższym od ustawy czy konstytucji, więc nie może stanowić podstawy do ukarania. Sędzia uargumentował to tym, że jeśli witałem się z kimś na marszu kobiet to jest to czynność naturalna, zakorzeniona w naszej kulturze i tradycji od wielu setek lat. Działo się tak już przed ustanowieniem przepisów prawna. Nikt nie może mi zabronić witania się ze znajomymi - dodaje Michał Babral.
19-latek zamierza odwoływać się od wyroku w części dotyczącej niewylegitymowania się.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]