Problem agresji w polskich szkołach występuje, ale zdaniem psycholog Agnieszki Latos z Tarnowa, nie należy demonizować tego zjawiska. Specjalistka zwraca uwagę na potrzebę otwartej dyskusji na temat emocji w szkołach i w domach, wskazując, że brakuje przestrzeni do wyrażania uczuć, zwłaszcza wśród chłopców, co może prowadzić do kumulacji negatywnych emocji, które w końcu mogą prowadzić do przemocy. Ważne jest, aby dzieci czuły, że ich emocje są zauważane i rozumiane przez dorosłych.
- Myślę, że brakuje takiej rozmowy, otwartości na emocje, otwartości do tego, żeby przyznawać się do pewnych emocji. Myślę, że tutaj nadal też jest takie przyzwolenie społeczne, żeby te emocje okazywały kobiety. Natomiast w okazywaniu uczuć przez mężczyzn panuje tabu, że tego nie pokazuje się na zewnątrz, nie mówi się o tym wprost. To się zmienia, jako reprezentacja specjalistów, którzy pracują z młodzieżą, my coraz częściej słyszymy też nie tylko wśród kobiet, ale wśród mężczyzn, chłopców, że oni coraz częściej mówią o tych emocjach i to jest dobry sygnał, że coś się zmienia. Natomiast to jest jeszcze niewystarczająco – zauważa psycholog Agnieszka Latos.
W opinii naszej specjalistki, konieczne są rozmowy dotyczące tego, jak reagować na przemoc, jak zgłaszać agresję, którą się obserwuje. Jak zaznacza Agnieszka Latos, agresja często dzieje się w małych gestach. Czasami to jest kopnięty plecak, to jest wytrącona z ręki kanapka, to jest rzucony przez ramię wulgaryzm w kierunku jakiejś osoby. Natomiast to zjawisko jest jak kropla, która drąży skałę. Człowiek nie jest skałą i ta kropla, która drąży, dużo szybciej dokonuje zniszczeń, a ich efektem jest akt agresji lub akt przemocy. Dlatego tak ważne jest budowanie dobrych więzi i relacji na linii rodzic - dziecko:
- I nie trzeba tutaj wielkiej wiedzy, specjalistycznych kursów w szkole i dla rodziców. Tylko potrzeba jest takiego jakby pochylenia się i zwrócenia uwagi, czy ja dzisiaj rozmawiałem ze swoim dzieckiem, a jaki to był temat tej rozmowy? Czy ja w ogóle pamiętam? Czy to było pytanie, czy śmieci są wyniesione, albo czy rozładowałeś zmywarkę, albo jak było w szkole. Z takich komunikatów nie dowiemy się nic o świecie swojego dziecka. Z kolei w szkole bardzo ważne jest, żeby zauważać te dzieci, które na ogół są niewidoczne. Które w jakiś sposób otwarcie nie demonstrują swojej agresji. Bo to często jest tak, że osoby, które demonstrują agresywne zachowania, to te emocje, brzydko mówiąc, wyrzucają na zewnątrz siebie w postaci jakiejś niesubordynacji, tekstów niecenzuralnych i tak dalej, te emocje z nich są uwalniane w ten sposób. Jest to nieakceptowane społecznie i na to trzeba reagować jak najbardziej. Natomiast taki problem często przemilczany jest tych dzieci i tych nastolatków, którzy są niewidoczni i którzy wszystkie emocje chowają do środka. Sprawcy takich bardzo drastycznych wydarzeń zazwyczaj to są osoby, gdzie taką dominującą emocją jest nienawiść i wstyd. I mieszanka tych dwóch emocji powoduje mieszaninę wybuchową, ale taką do entej potęgi. Dlatego, że to wszystko jest ściągnięte i zachowane w środku do momentu wybuchu – tłumaczy pani psycholog.
Polecany artykuł:
Nasza ekspertka podkreślała wagę zachowań dorosłych osób, które dla dzieci są wzorem, również w przypadku radzenia sobie z emocjami. Zauważała, że jeżeli rodzic potrafi nazywać i rozmawiać o przeżywanych sytuacjach, to również dziecko lepiej komunikuje się w tym zakresie.
Zapowiadany w Tarnowie marsz przeciwko przemocy to zdaniem Agnieszki Latos dobra inicjatywa, która poniekąd niesie ze sobą efekt terapeutyczny, dla osób dotkniętych niedawną tragedią. Takie wydarzenia dają ludziom możliwość poczucia wspólnoty i wsparcia, poprawiają też świadomość społeczną na temat potrzeb emocjonalnych młodzieży i ich problemów. Więcej w naszej rozmowie – POSŁUCHAJ PODCASTU.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]