Spotkanie o języku i jego ukrytych funkcjach tylko z pozoru nie miało związku z Festiwalem Filmowym. Przecież język i dialogi to nieodłączny element każdej produkcji. Organizatorzy zaprosili do Tarnowa dr Małgorzatę Majewską. To językoznawczyni, specjalistka od komunikacji werbalnej i niewerbalnej. Przekonywała między innymi, że drobne detale mogą zdradzać prawdziwe intencje mówiącego.
Polecany artykuł:
- Zadajcie sobie pytanie, kto z waszych bliskich mówi do was słówko „mi”? Na przykład „Gdzie mi tu kładziesz”? , albo „Gdzie mi tu wlazła?, albo „Autobus mi uciekł”. To jest taki celownik wpływu i to jest słówko, które pokazuje, że mówiący odbiera coś bardzo emocjonalnie. Jako taki mechanizm, że świat nam to robi. I to jest taka osoba, która czuje się biedna, pokrzywdzona i to na pewno jest osoba, która nie przyzna nam racji. Bo wiecie, jak słyszymy jak działa język, to zaczynamy brać za niego odpowiedzialność. Bo jeżeli ja mówię „Zrobiłam kawę”, to to jest neutralne, ale jeżeli mówię „JA zrobiłam kawę”, to czy to JA tam nie ma w tle pretensji aby? Tych detali takiego codziennego użycia językowego większość ludzi w ogóle nie zauważa, a one mówią, jak ja traktuję odbiorcę – mówiła Radiu ESKA Tarnów dr Małgorzata Majewska, autorka książki „Mówię, więc jestem”.
Ekspertka w rozmowie z naszym radiem powoływała się na przykłady tzw. metafor walki. One w rozmowie zwiastują problemy, bo są zapowiedzią konfliktu. Jeżeli w porę wychwycimy ten element wypowiedzi, to możemy zapobiec kłótni, dążąc do dialogu i rozpracowania trudnej sytuacji. Dr Majewska powoływała się na konkretne przykłady:
- Zauważcie, czy w tych rozmowach nie pojawia się owo „MI”. No bo jak chłop mówi do baby: „Odkurzę ci pokój”, to znaczy, że pokój nie jest nasz. Albo „Pomagam ci przy dziecku”. Jeżeli my to złapiemy odpowiednio wcześnie, siądziemy i powiemy: Wiesz co, jak tak powiedziałeś, to czy to nie jest tak, że myślisz, że to ja jestem odpowiedzialna za porządek?”, to wtedy robi nam się przestrzeń do dialogu. Czy wyobrażacie sobie neutralne pytanie, które zaczyna się od słów: „Czy możesz mi wyjaśnić dlaczego?” Tam jest pretensja. Ona pozoruje pytanie, ale tu nie chodzi o to, by odpowiedzieć na nie, ale żeby dostrzec, że komuś jest trudno – przekonywała prelegentka.
Dr Majewska zachęcała, aby zadawać sobie pytanie, po co ktoś mówi coś do nas. Jak przekonuje, nie ma czysto informacyjnej funkcji języka. Wszystko, co mówimy, niesie w sobie jakiś cel. Jaki? O tym możecie usłyszeć w naszej rozmowie – posłuchaj podcastu.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]