Dawno nie było tak gorąco. W Tarnowie, w kolejnych dniach żar nadal będzie lał się z nieba. Upał czuć najbardziej na ulicy. Pieszym trudno jest złapać oddech.
- Najlepiej mieć pod ręką butelkę z wodą. Można ją pić, ale też w skrajnym momencie się nią schłodzić. Zrobię szybko zakupy z rana i wracam do domu. Nie ma co ryzykować. Włączę wiatrach i zamknę drzwi balonowe, żeby ciepło nie wchodziło do środka. Temperatura Jest nie do wytrzymania – skarżą się mieszkańcy miasta.
Jest też ostrzeżenie przed szukaniem ochłody w Dunajcu. Ta górska rzeka przynosi ochłodę, ale też śmierć. Pokazują to policyjne statystyki. Nie ma bowiem letniego sezonu bez utonięcia. Mieszkańcy regionu najchętniej wypoczywają w Ostrowie, Zbylitowskiej Górze, Zakliczynie, czy Zgłobicach.
- Na dnie można znaleźć różne przedmioty: począwszy od garnczków, baniaków, ostrych krawędzi złomu, rozbitych słoików. Drugim zagrożeniem jest płytka woda. Gdy nie widzimy dna, nie wchodzimy tam. W bezpiecznym miejscu schładzajmy się stopniowo i na spokojnie. Najpierw schładzamy ramiona nogi i ręce, a potem wchodzimy - przestrzega Jerzy Kacer z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie.
Mieszkańcy regionu ochłody szukają też w miejskich lasach, skwerach. Oblegane zaczynają być zalewy w Radłowie i Żabnie.
- Jeżeli idziemy razem wypoczywać, patrzymy na siebie, nie spuszczajmy się z oczu. Nie będzie też taryfy ulgowej dla osób, które po alkoholu wsiadają na pontony, kajaki, czy rowerki wodne - przestrzega Paweł Klimek z policji w Tarnowie.
Uważać trzeba też na poparzenia słoneczne. Nie opalajmy się w południe, wychodźmy na słońce tylko z nakryciem głowy, odpowiednimi kosmetykami z filtrami UV oraz z okularami.