Radni z Tarnowa nie zdecydowali się formalnie odebrać mu honorowego obywatelstwa. Na ostatniej sesji, specjalnie jednak zmienili treść uchwały w sprawie nadawania i odbierania takiego tytułu. W dokumencie znalazł się zapis mówiący o tym, że każdy posiadający ten tytuł może z niego zrezygnować lub go w ogolę nie przyjąć.
- Po ujawnieniu okoliczności i de facto przyznaniu się do winy w oświadczeniu, jakie opublikowała kuria katowicka - sprawa jest jednoznaczna. Nie mniej jednak zdecydowaliśmy się w Tarnowie, żeby poczekać, na ostateczne decyzje władz kościelnych bądź państwowych komisji. Zobaczymy, czy takie zrzeczenie się tytułu przez abp. Skworca faktycznie będzie miało miejsce - mówi Jakub Kwaśny, przewodniczący rady miejskiej w Tarnowie.
Sprawa dotyczy czasów, kiedy arcybiskup Wiktor Skworc pełnił funkcję biskupa tarnowskiego. Miał wiedzieć o molestowaniu dzieci przez księdza Stanisława P. kapłana diecezji tarnowskiej.
- Abp Wiktor Skworc sam przyznał się do tego, że nie dopatrzył sprawy. Takie są też ustalenia oraz informacje, które zbierał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Skutki tego są dramatyczne dla ofiar. Tytuł honorowego obywatel może być przyznawany jedynie osobom o nieposzlakowanej opinii – komentuje Jacek Jabłoński z „Wiosny” Roberta Biedronia. To właśnie on razem z Kamilem Miterą z Młodej Lewicy złożyli wniosek o odebranie tytułu kościelnemu hierarsze.
Za zmianą w uchwale ws. nadawania tytułu honorowego obywatela Tarnowa zagłosowało 19 radnych. Od głosu wstrzymał się Marek Ciesielczyk, natychmiast stanowiska w sprawie w ogóle nie chcieli zabierać: Józef Gancarz, Kinga Klepacka, Anna Krakowska, Dawid Solak, Grzegorz Światłowski.