Woonerf, czyli "ulica do życia", to zielona przestrzeń, która łączy funkcje deptaku, miejsca wypoczynku i ulicy z małym natężeniem ruchu. Takie rozwiązania po raz pierwszy zaczęto stosować w Holandii w latach 70-tych. Minęło sporo czasu zanim zawędrowały do Polski. Teraz woonerfy powstają w każdym większym mieście (Łódź ma ich ponad 20).
Tarnów na swój pierwszy woonerf musiał poczekać nieco dłużej. Ostatecznie pomysł na stworzenie takiej ulicy został wpisany do miejskiego projektu "Tarnów - Nowe Spojrzenie". Na budowę zabezpieczono około 200 tys. zł, które miasto otrzymało w ramach Funduszy Norweskich.
Przez długi czas w tarnowskim magistracie zastanawiano się nad lokalizacją woonerfu. W grę wchodziła m.in. zabytkowa ul. Wałowa. Ostatecznie zdecydowano się na skrzyżowanie ul. Krakowskiej i Nowy Świat. Sęk w tym, że woonerf jest z samej nazwy ulicą, podczas gdy w Tarnowie będzie to zaledwie mały skrawek deptaku.
- Będzie to punktowy woonerf. Uzyskaliśmy dofinansowanie, które jednak nie jest na takim poziomie, żeby można było całą ulicę objąć uspokojeniem ruchu. Ale chcieliśmy wykorzystać te środki, w związku z tym przy skrzyżowaniu tych dwóch ulic zostaną zastosowane środki, które zabezpieczą ruch pieszy. Dodatkowo będzie można tam usiąść i odpocząć. Poprawimy też walory estetyczne - tłumaczy Artur Michałek, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.
Pierwotnie zakładano, że takie rozwiązanie obejmie dłuższy odcinek, na przykład część ul. Krakowskiej. Niewykluczone, że w przyszłości tak się stanie, ponieważ władze miasta maja zamiar rozwijać pomysł. Będzie to pierwszy tarnowski woonerf, ale nie ostatni.
Inwestycja już się rozpoczęła. Roboty na skrzyżowaniu będą prowadzone przez około 2 miesiące. Woonerf zostanie oddany do użytku jeszcze w tym kwartale. Po zakończeniu prac pojawią się tam dwa klomby z kwiatami, a pośrodku skweru zostanie zasadzone drzewo. Do dyspozycji będą ławki oraz stojaki na rowery.
Powstanie kolejnych woonerfów będzie uzależnione od opinii społeczności. Magistrat liczy na to, że nowe rozwiązanie przypadnie wszystkim do gustu. Nie wyklucza również skrajnie negatywnych reakcji. Woonerf będzie bowiem przypominał parklety na ulicy Wałowej, które tuż po pojawieniu się w 2022 r. były krytykowane przez mieszkańców i polskie media.
- Zawsze znajdują się sceptycy, więc na pewno będą też w tym przypadku. Nawet te rozwiązania, które są bardzo wysoko oceniane przez ekspertów, często są wyśmiewane przez mieszkańców - dodaje Artur Michałek.