Projekt uchwały zakładał zmniejszenie częstotliwości odbioru odpadów zmieszanych z budynków wielolokalowych do jednego odbioru na tydzień oraz z budynków jednorodzinnych – raz na dwa tygodnie.
- To kuriozalne rozwiązania. To gmina jest właścicielem śmieci i ona musi je wywieźć. Jeżeli urzędnicy są w stanie wywozić je według własnego schematu, to niech wywożą. Nam to jest obojętne, czy to będzie raz w miesiącu, czy raz w tygodniu. To jest jakaś kpina. Trzeba dostosować się to do sytuacji. Wywóz śmieci musi być regulowany koniecznością usunięcia odpadów, a nie liczeniem, ile mamy na to pieniędzy – mówi szef Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Zbigniew Sipiora.
Według uchwały zmniejszeniu ulec miała także częstotliwość odbioru odpadów wielkogabarytowych. W blokach miało to być dwa razy w roku, a w domach prywatnych jeden raz w roku.
- Nie wiem, kto to wymyślił. U nas spod bloków jest to odbierane raz w miesiącu. Widoczne takie są potrzeby. Zmiana na dwa razy w roku może spowodować, że będzie brudno wokół naszych posesji. Wiem, że śmieci na własną rękę można zawozić do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów. W mieście są tylko dwa. Nie wiem, czy to jest wystarczające, czy nie trzeba byłoby uruchomić więcej - komentuje radna Krystyna Mierzejewska.
Polecany artykuł:
W uchwale rady miejskiej zaproponowano także limity przyjęcia odpadów w punktach selektywnego zbierania odpadów komunalnych w zamian za uiszczoną przez właściciela nieruchomości opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Limity te miały wynieść: 250 kg odpadów wielkogabarytowych, 1500 kg odpadów pochodzących z prac budowlanych i rozbiórkowych oraz 4 szt. opon na rok na osobę.
Podczas ostatniej sesji radni zdecydowali zdjąć ten punkt z porządku obrad. Sprawa powróci z pewnością podczas kolejnego spotkania rajców.