- Małopolska zmaga się z intensywnymi burzami i ulewnymi deszczami, które doprowadziły do podtopień i wzrostu poziomu wód w rzekach, a władze wydały ostrzeżenia meteorologiczne i hydrologiczne.
- Strażacy interweniowali ponad 150 razy, głównie usuwając skutki silnego wiatru, choć nie odnotowano osób poszkodowanych.
- Szczególnie trudne warunki panują w Tatrach, gdzie szlaki są mokre i śliskie, a widoczność ograniczona, co utrudnia turystykę.
- Jak długo utrzyma się trudna sytuacja pogodowa i czy mieszkańcy Małopolski mogą spodziewać się poprawy?
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.
Nawałnice w Małopolsce. Strażacy w akcji, rzeki pod obserwacją, trudne warunki w Tatrach
Na stacji Zakopane-Harenda na Białym Dunajcu przekroczony został stan ostrzegawczy. Chociaż alarmowe poziomy wód nie zostały jeszcze osiągnięte, sytuacja jest dynamiczna – w ciągu zaledwie 12 godzin poziom Białego Dunajca podniósł się o 74 cm. Najwięcej opadów zanotowano w zlewni Górnego Dunajca w Tatrach – w Poroninie spadło aż 64,4 mm deszczu.
Pomimo trudnej sytuacji hydrologicznej, zbiorniki retencyjne w regionie funkcjonują prawidłowo. Jak podaje województwo małopolskie, wszystkie mają zapas powodziowy większy niż wymagany w instrukcjach gospodarowania wodą. Ze zbiornika w Dobczycach prowadzony jest kontrolowany, zwiększony odpływ wody na poziomie 8,4 m³/s. Z kolei suche zbiorniki retencyjne – Malinówka 1, 2, 3, Bieżanów i Serafa 2 – pozostają puste, bez piętrzenia, a poziomy wód powyżej tych obiektów utrzymują się w strefie niskiej.
Od północy 8 lipca strażacy interweniowali już 158 razy – z czego aż 110 razy przy usuwaniu wiatrołomów, a 13 razy przy podtopieniach dróg. W akcjach uczestniczyło ponad 930 strażaków z PSP i OSP oraz 200 pojazdów. Najwięcej zgłoszeń odnotowano w powiatach bocheńskim, brzeskim i krakowskim. Na szczęście, nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Natomiast noc z 8 na 9 lipca w Małopolsce była bardzo spokojna. Strażacy odnotowali zaledwie 5 interwencji.
– Dzisiejszej nocy strażacy w Małopolsce wyjeżdżali pięć razy do zdarzeń o charakterze atmosferycznym ze względu na III stopień ostrzeżenia przed burzą. W powiecie tatrzańskim miały miejsce trzy interwencje, a po jednej w powiatach bocheńskim i tarnowskim. Do głównych działań należało usuwanie połamanych gałęzi z drzew i szlaków komunikacyjnych. Nie odnotowaliśmy osób rannych i poszkodowanych – przekazał w rozmowie z Radiem ESKA mł. kpt. Hubert Ciepły, rzecznik prasowy Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
W wyniku nawałnic około 970 odbiorców zostało pozbawionych energii elektrycznej, głównie w rejonie limanowskim. Trwają intensywne prace nad usunięciem awarii. Na szczęście wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie w regionie pozostają przejezdne, a PKP nie zgłasza zakłóceń w kursowaniu pociągów.
W szczególnie trudnej sytuacji są obecnie Tatry. W górach panują bardzo niekorzystne warunki do uprawiania turystyki – szlaki są mokre, śliskie i pełne błota, a spływająca woda dodatkowo utrudnia wędrówki. W wielu miejscach podtopienia uniemożliwiają przejście tras. Dodatkowe niebezpieczeństwo stanowią ograniczona widoczność i niski pułap chmur, które mogą prowadzić do zagubień w terenie.
Służby apelują o zachowanie ostrożności i śledzenie komunikatów pogodowych. Mimo że sytuacja jest pod kontrolą, nadal istnieje ryzyko lokalnych zagrożeń w związku z dynamicznie zmieniającą się pogodą.
