Maryja, anioł, pastuszkowie, śmierć i diabły. Wszystkie te postaci znalazły miejsce w grupie kolędniczej, którą stworzyli wychowankowie tarnowskiego Pałacu Młodzieży. Młodzi aktorzy, biorący na co dzień udział w zajęciach grupy teatralnej, z okazji Bożego Narodzenia przygotowali program artystyczny, z którym wędrują teraz po mieście. Odwiedzają urzędy i instytucje, niosąc kolędę i życzenia pomyślności w Nowym Roku.
- Przychodzimy z dobrą nowiną, z życzeniami, pielęgnując staropolskie tradycje kolędnicze. Uczniowie są zadowoleni, myślę, że jest to dla nich nowe, twórcze doświadczenie. Tradycja zanika, więc chcieliśmy ją przypomnieć. Skupiliśmy się nie tylko na kolędach, ale również na tekstach literackich. Są tu też słowa staropolskie, które mogą sprawiać pewien kłopot, ale młodzież sobie dzielnie radzi – przyznaje Izabela Surdej, nauczycielka Pałacu Młodzieży w Tarnowie, opiekunka kolędników.
Młodzież zadbała nie tylko o opanowanie rymowanych tekstów i muzyczne opracowanie kolęd, ale także o przygotowanie kostiumów. Aktorzy występują w sukniach, kubrakach, mają w rękach rekwizyty, jak kosa, czy ruchoma gwiazda.
- Byliśmy już między innymi u prezydenta, na tarnowskim Rynku, w wydziale kultury. Tarnowianie są bardzo mili, przyjmują nas, cieszą się a nawet częstują cukierkami! Za nami dużo prób, ćwiczyliśmy długo. Mi bardzo łatwo wchodzą do głowy takie teksty rymowane, ale też zależy od tekstu. Ja się przebrałam za jakąś babcię. Mam chustkę na głowie, spódnicę pasującą do chustki, chustę na plecach. Ja jestem Maryją – mam spódnicę i chustę białą na głowie, a w ręku ukulele, na którym gram kolędy. Ja natomiast jestem pastuszkiem, mam na sobie kamizelkę góralską, kapelusz z piórkiem oraz gwiazdę z logo Pałacu Młodzieży – mówią w rozmowie z Radiem ESKA Tarnów Maja, Gabrysia, Amelia i Tymon.
Polecany artykuł:
Przypomnijmy, kolędowanie to obrzęd ludowy. Polega na tym, że grupy kolędników odwiedzają poszczególne gospodarstwa z życzeniami pomyślności w Nowym Roku, a w zamian za życzenia otrzymują smakołyki lub drobne datki. Często, oprócz kostiumów, czy instrumentów, mają ze sobą własnoręcznie wykonaną szopkę. Dawniej grupy kolędników były licznie spotykane, dziś tradycja kolędowania powoli zanika.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]