Niewybuch na budowie przy Akademii Tarnowskiej
W poniedziałek, 7 lipca 2025 r. około godziny 11:00 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o odkryciu niewybuchu podczas budowy nowego budynku Akademii Tarnowskiej. Znaleziony przedmiot to niewybuch pocisku moździerzowego o kalibrze 150 mm, pochodzący najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej.
Ze względów bezpieczeństwa natychmiast ewakuowano około 130 osób znajdujących się w budynkach uczelni. Decyzję o ewakuacji podjęto również w przypadku sąsiadującej z placem budowy stacji pogotowia ratunkowego w Tarnowie, gdzie przebywało 26 osób.
- Powiadomieni zostali saperzy Wojska Polskiego z Rzeszowa. Oni powinni się pojawić około godziny 15:00 i z chwilą, gdy będą podejmowali ten pocisk, być może będzie podjęta decyzja o czasowym wstrzymaniu ruchu na alei Matki Bożej Fatimskiej w Tarnowie. Na ten moment nie ma takiej potrzeby. Ruch odbywa się normalnie, a policjanci zabezpieczają teren - powiedział Radiu ESKA Tarnów asp. sztab. Paweł Klimek z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Aktualizacja - teren zabezpieczony
W poniedziałek, 7 lipca 2025 roku przed godziną 15:00 saperzy zabezpieczyli i zabrali z placu budowy groźne znalezisko. Nie trzeba było ewakuować pobliskiego budynku Zespołu Przychodni Specjalistycznych w Tarnowie. Konieczne było natomiast wyłączenie z ruchu na kilkanaście minut Alei Matki Bożej Fatimskiej. Obecnie ruch pieszych i pojazdów w tym miejscu odbywa się normalnie.
Dodajmy, że w miejscu, gdzie natrafiono na niewybuch w przeszłości znajdowały się koszary wojskowe.
System dyspozytorni medycznej ma działać bez zmian
Mimo ewakuacji pracowników Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie system dyspozytorni ma działać normalnie. Karetki tymczasowo przeniesiono na rynek. Jak uspokaja rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Paździo, odbieraniem zgłoszeń z regionu tarnowskiego oraz wysyłaniem karetek zajmuje się dyspozytornia w Krakowie.
- Fizycznie odbyło się to w ten sposób, że trzech dyspozytorów medycznych pracujących w Tarnowie przeniosło się czasowo do dyspozytorni w Krakowie. Na takie sytuacje mamy przewidziane zapasowe stanowiska, które zostały uruchomione. Nie ma potrzeby przenoszenia sprzętu, tylko dyspozytorzy zasiadają przy konsoli w Krakowie. Czasowo będą oni wzmacniać załogę krakowską. Z punktu widzenia technicznego rozwiązania to połączenia będą po prostu przełączane do dyspozytorni krakowskiej. (...) To wszystko dzieje się automatycznie, nie jest wyczuwalne dla osoby, która telefonuje. Po prostu inne osoby będą odbierać te połączenia - mówi.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!
