43 proc. firm handlowych skarży się na niesolidnych płatników

i

Autor: Pexels/Pixabay/cc0 43 proc. firm handlowych skarży się na niesolidnych płatników

Kupcy wracają na rynek w Tuchowie. Formuła jarmarków zostaje bez zmian [AUDIO]

2020-04-30 14:23

Stragany na tuchowskim rynku pojawiają się systematycznie, w każdy wtorek. Handujący na tradycyjnym jarmarku oferują warzywa, owoce, kwiaty, ale również odzież, obuwie, czy wyroby rękodzielnicze. Epidemia koronawirusa sprawiła, że jarmarki zawieszono. Była to okazja do przedyskutowania formuły tych cotygodniowych spotkań. Konsultacje z mieszkańcami przeprowadzono on-line.

Powodem, dla którego Urząd Miasta zainicjował dyskusję z mieszkańcami, były liczne uwagi dotyczące wtorkowych jarmarków. Przeciwnicy targów powoływali się na uciążliwości w poruszaniu po płycie rynku, brak miejsc parkingowych a nawet zagrożenie dla bezpieczeństwa pieszych, bo ich zdaniem stragany ograniczają widoczność kierowcom włączającym się do ruchu na drodze wojewódzkiej 977.

Co dalej z jarmarkami w Tuchowie? - mówi burmistrz Magdalena Marszałek

Mieszkańcy Tuchowa chętnie dzielili się swoimi uwagami. Pod postem na FB pojawiło się ponad 200 komentarzy.

- Z uwagą czytaliśmy wszystkie spostrzeżenia. Na ich podstawie wysnuliśmy wnioski, które pozwoliły na podjęcie konkretnych decyzji – mówi burmistrz Tuchowa – Magdalena Marszałek. - Okazało się, że mieszkańcy tęsknią za tym elementem lokalnej tradycji. Tradycja to w Tuchowie rzecz święta, nadana przez Króla Kazimierza Wielkiego, dlatego jarmarki pozostają w dotychczasowej formie – dodaje.

W komentarzach lokalni plantatorzy zwracali uwagę na problemy ze zbytem owoców sezonowych. Jarmark odbywa się raz w tygodniu, a w sezonie owoce zbiera się co drugi dzień. Sprzedaż na chodniku jest karana przez policję, stąd w ich opinii konieczność wyznaczenia specjalnego miejsca, gdzie w zgodzie z przepisami można byłoby handlować truskawkami, malinami czy czereśniami, również poza wtorkowymi jarmarkami. Burmistrz Marszałek zapewnia, że postulaty zostaną wzięte pod uwagę.

- Będziemy się skłaniać ku dostosowaniu małego rynku do sprzedaży takich towarów i stworzenia dogodnych warunków. Wiąże się to jednak z uzyskaniem zgody konserwatorskiej, co z pewnością zajmie nam sporo czasu. W najbliższych dniach występujemy do konserwatora zabytków z wnioskiem o wydanie warunków jakie musi spełnić – zapowiada.

Dodajmy, że pierwszy raz, po przerwie spowodowanej epidemią, kupcy rozstawią stoiska tuż po długim, majowym weekendzie. Zarówno sprzedawców jak i kupujących obowiązują ogólnie obowiązujące zasady bezpieczeństwa. Konieczne jest posiadanie maseczek, rękawiczek i zachowanie bezpiecznych odległości.