Pomysł likwidacji kortów tenisowych w Mościcach nie spodobał się m.in. radnemu Piotrowi Górnikiewiczowi oraz działaczom sportowym.
- Nie ma obecnie kortów tenisowych typowo miejskich. Takich, żeby dzieci mogły korzystać z nich nawet za darmo. W Tarnowie funkcjonują też szkoły, w których można otworzyć nawet klasę sportową w zakresie tenisa lub nawet ćwiczyć tenis w ramach lekcji wychowania fizycznego. Niewiele mamy miejsc w Tarnowie, żeby połączyć wiele dziedzin – i tenis, i lekkoatletykę, i piłkę nożną – mówi Grzegorz Wrona, trener tenisa.
Urzędnicy z Tarnowa chcą zrównać z ziemią obiekt, który zarasta trawą. Wcześniej boiska nie mogły być użytkowane ze względu na budowę Areny Jaskółka. Teraz w budynku funkcjonuje punkt szczepień, więc rekreacja też nie jest możliwa.
- W momencie, kiedy te korty mogły być eksploatowane i wynajmowane w normalny sposób, zainteresowanie było bardzo małe. Obiekt nie był użytkowany przez dwa lata, wymagają szeregu prac pielęgnacyjnych i trzeba trochę zainwestować. To są koszty od 40 do nawet 60 tysięcy złotych - mówi Arkadiusz Marszałek, szef Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Urzędnicy przekonują, że ponowne uruchomienie kortów jest mało opłacalne. Coraz częściej też pojawiają się głosy o zbyt małej liczbie miejsc parkingowych przed Arena Jaskółka. Najpewniej sprawa kortów jest więc przesądzona.