Od początku mecz był bardzo zacięty i wyrównany. Nawet jeśli któraś z drużyn budowała kilku bramkową przewagę, ta szybko była odrabiana przez przeciwnika. W drugiej połowie wydawało się że tarnowianie wywiozą z Podkarpacia trzy punkty.
W końcówce gospodarze zdołali jednak doprowadzić do wyrównania i o wyniku spotkania zdecydować miały rzuty karne. Tu również obie ekipy szły łeb w łeb. W decydującym momencie to podopieczni trenera Marcina Markuszewskiego spudłowali i musieli się zadowolić jednym punktem zdobytym w Mielcu.
Niestety tarnowianom nie udało się zatrzymać najskuteczniejszych zawodników Stali Mielec. Dzianis Valyntsau i Miljan Ivanović łącznie zdobyli 15 z 26 bramek rzuconych przez gospodarzy. Do tego błędy podczas posiadania piłki i nieskuteczność zza linii 7 metra sprawiły, że Grupa Azoty Tarnów traci już 4 punkty do sąsiadów w ligowej tabeli.
A już w piątek 6 marca w Arenie Jaskółka podejmą kolejnego z nich - Torus Wybrzeże Gdańsk. Ten mecz rozpocznie się o godzinie 18:00.