Dziewczynki zginęły z rąk policjanta, kolaboranta podchodzącego ze Śląska. Najpierw je okradł, potem zgwałcił i zastrzelił.
- Śmierć tych dwóch młodych, ślicznych żydowskich dziewczyn nie obeszła się bez echa wśród mieszkańców Kołaczyc. Zaraz po wojnie na miejsce mordu i pochówku przyjeżdżała społeczność żydowska - opisuje na facebookowym profilu „Ludzie, Nie Liczby-People, Not Numbers - Inga Marczyńska, edukatorka historyczna.
Niestety, właściciel prywatnej posesji odgrodził dostęp do mogił i nie chciał, aby ktoś odwiedzał to miejsce. Po latach ofiary holocaustu zostaną ponownie pochowane na Cmentarzu Żydowskim w Tarnowie. Ceremonia będzie niezwykle uroczysta.
- Do Tarnowa przyjedzie naczelny rabin Polski. Ze względów religijnych, przy takiej ceremonii, niezbędnych jest dziesięciu dorosłych mężczyzn, którzy będą odmawiać odpowiednie modlitwy. Byłby z tym problem, ale w Tarnowie mieszka na co dzień ponad trzydziestu Żydów, pracujących w zakładach mięsnych. Każdy pobożny Żyd bardzo chętnie uczestniczy w takiej ceremonii, bo to jest wielka łaska i zasługa - mówi Adam Bartosz z Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej.
Ekshumacje ciał dziewczynek zaplanowano 14 czerwca. Ponowny pochówek Salomei i Racheli odbędzie się dzień później, we wtorek (15.06) o 17.00. Wydarzenie jest otwarte dla wszystkich. Wchodząc na teren Cmentarza Żydowskiego należy mieć nakrycie głowy.