Od 4 września autobusy tarnowskiego MPK kursują według nowego rozkładu jazdy. Zmiany objęły również węzeł przesiadkowy przy ul. Błonie, który został oddany do użytku jeszcze przez wakacjami. Obiekt był wykorzystywany w czasie Igrzysk Europejskich przez autobusy dowożące kibiców do Mościc.
Po zakończeniu zawodów węzeł zamienił się w pustkowie. Tarnowski magistrat tłumaczył, że na zorganizowanie tam kursów miejskiej komunikacji i prywatnych przewoźników potrzeba czasu.
W lipcu do węzła zaczęły jeździć autobusy linii 2 oraz 33. Natomiast od początku września swoje kursy rozpoczynają tam i kończą linie 0 oraz 1. Docelowo zostaną tam przeniesione wszystkie linie, które startują z pętli przy al. Jana Pawła II.
Węzeł ma jednak obsługiwać również ruch dalekobieżny. Zarząd Dróg i Komunikacji chciał, aby pasażerowie zostawiali tam samochody lub rowery i przesiadali się na autobusy kursujące do Krakowa, Rzeszowa, a nawet dalej.
– Liczymy na to, że ten węzeł będzie obsługiwał również linie pozamiejskie, nawet te do Dąbrowy Tarnowskiej. To nie jest problem, żeby autobusy spoza Tarnowa wjeżdżały u nas do centrum, ale dla pasażera jadącego z Rzeszowa do Krakowa zajęłoby to zbyt dużo czasu. Węzeł będzie integrował miejski transport publiczny z transportem dalekobieżnym – tłumaczy dyrektor ZDiK Artur Michałek.
Problem w tym, że na ten moment z węzła korzystają tylko autobusy MPK. Nie widać natomiast prywatnych przewoźników. Ci również mają się pojawić, jednak zdaniem urzędników to musi potrwać. Podobno zainteresowanie węzłem jest, ale najpierw magistrat potrzebuje czasu, żeby uporać się z formalnościami.
– Wykonywanie działalności związanej z transportem publicznym wiąże się z pozyskaniem stosownych zezwoleń i to na poziomie wojewódzkim. To jest czasochłonne. Zanim operatorzy komunikacji będą mogli korzystać z tego węzła, muszą najpierw uzgodnić rozkłady jazdy i otrzymać pozwolenia. Mówimy o komunikacji dalekobieżnej, ale też typowo zamiejskiej. Jeżeli któryś z przewoźników jest zainteresowany, to jak najbardziej ten obiekt zostanie mu udostępniony – zapewnia Artur Michałek.
Węzeł ma działać na pełnych obrotach do końca roku. Wtedy też powinni się tam pojawić wszyscy przewidywani operatorzy.
Przystanki magą jednocześnie obsługiwać 6 autobusów. Są również miejsca postojowe dla 32 samochodów. Łączny koszt budowy węzła to ponad 5 milionów złotych.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!